
Od 12 lipca 2019 firmy nie mogą kopiować naszych dokumentów osobowych. Narastają jednak wątpliwości o to czy nowe przepisy obejmą banki, firmy ubezpieczeniowe czy firmy telekomunikacyjne – napisał “Dziennik Gazeta Prawna”.
Dziennik zwrócił uwagę na to, że kserowanie dowodów osobistych jest powszechną praktyką choćby przy wypożyczaniu rowerów, nart czy na przykład samochodów”. “Firmy w ten sposób próbują zabezpieczyć się przed kradzieżami sprzętu. Problem w tym, że praktyki takie wielokrotnie potępiali najpierw generalny inspektor ochrony danych osobowych, a potem Urząd Ochrony Danych Osobowych. Zdaniem ich, kopiowanie dokumentów jest ryzykowne – łatwo dzięki temu przygotować kopię oryginału i wykorzystać ją do przestępstwa, np. wyłudzając kredyt” – czytamy.
Według gazety “wygląda na to, że argumenty te w końcu dotarły do rządu, który postanowił zakazać skanowania”.
“Od 12 lipca firmy mogą jedynie poprosić o okazanie dowodu i spisać dane niezbędne do weryfikacji klienta, z którym zawierają umowę. Nielegalne będzie również tworzenie kopi dokumentów, czyli np. dokumentów kolekcjonerskich. Za złamanie przepisów grozi kara nawet do dwóch lat pozbawienia wolności”.
Według gazety “dalej nie wiadomo, czy nowe prawo obowiązuje również instytucje finansowe, ubezpieczycieli oraz operatorów telekomunikacyjnych lub dostawców internetu”. “Podmioty te upierają się, że mają podstawy prawne do kontynuowania praktyki kopiowania dokumentów” – oceniają autorzy artykułu.
Agnieszka Sagan-Jeżowska z kancelarii Wierzbowski Eversheds Sutherland wskazuje że w takim wypadku banki oraz ubezpieczalnie powołują się na regulacje o zapobieganiu wykorzystywania systemu finansowego do prania pieniędzy oraz rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego. “Ale przygotowana przez rząd ustawa nie przewiduje sytuacji wyjątkowych” – czytamy w gazecie.